Może niektórych to zdziwi, ale co powiecie na to, że sam "pan" szkoły bije uczniów ja właśnie uczęszczam do takiej szkoły, kiedy ktoś coś narozrabia każdy nauczyciel straszy dyrektorem a on sprawe załatwia inaczej, coś Mu się nie podoba to cie kopnie, spóźnisz sie na lekcje przytarga Cię za włosy, ale nikt niemoze nic zrobic bo on ma takie znajomosci ze nie wiele moze "zwykly uczen".
Zapewnie wielu z Was powiem "jakby mnie dotknol bym mu pokazal","ja bym sie tak nie dał", zapewniam, że by tak nie było.Kumpel kiedys sie "podraznil" z nauczycielem oczywiscie spotkal sie z dyrektorem ten go udezyl, a mój kolega do niego "nie zycze sobie aby pan mnie tak traktowal" a On otrzymal odpowiedz "jestes zasmarkaty abys sobie czegokolwiek nie zyczyl" lepiej niemówic nic jak chcesz wyjsc z tej szkoly...taka jest idea...
@edit
a c do samej agresji, dzis takiemu mlodszemu "koledze" który jest na cos chory, poprostu nie zebym sie wysmiewal albo mówil to w przenosni, tylko poprostu jest do tylu z rówiesnikami i ma jakas chorobe...nie podobal sie inny chlopak podszedl i zaczął okładać go pięściami po twarzy...taki nie patrzy gdzie bije w przeciwienstwie do normalnego ucznia z kąskiem swiadomosci i rozumu...
Ostatnio edytowany przez carlos_pl - 20-12-2006 o 16:25.
|