Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ceapoznan
Ma chociazby to do tego, ze na moim osiedlu, a nie mieszkam w centrum jest kolo 8tys osob tak mniej wiecej. To ja tam znam wiekszosc ludkow w moim wieku , starszych i mlodszych. Jednak nie moge o zadnym z nich powiedziec, ze sa ludzmi ulicy mimo tego, ze ewenementy zyjace z cpania. A prawdziwymi ludzmi ulicy sa niestety bachory z patologicznych rodzin, zyle, bezdomni itp. A tak sie sklada, ze takich najwiecej w duzych miastach...
|
"ludize ulicy" to w moim mniemaniu ludzie wychowani przez ulice , lub zmuszeni do życia "na ulicy" a nie byle bachor z patoglogicnej rodziny. (sam z takiej pochodze i bywało że nocowałem na dworcu , co nie znaczy że jestem " z ulicy")
I możliwe że takich jest najwięcej w dużych miastach (dużo ludzi , większy odsetek) , ale stwierdzenie "co ty możesz na ten temat wiedzieć skoro Złotoryja to zadupie" jest bardziej niż błędne.