Cytuj:
Gdzie ja napisalem ze jak chce sie z kims bic bez powodu? napisalem ze jak chce sie z kims bic. Ja nigdy tego nie robie bez powodu. W pozniejszym poscie wyjasnilem dlaczego. Nabieram wtedy przewagi psychiczej co bardzo pomaga w walce.
|
Mówisz nielogicznie. Jeżeli miałbyś powód, aby się z kimś bić, to po co masz podchodzić i prowokować drugi.
Poza tym jeżeli ten powód z późniejszego posta to ten:
Cytuj:
najpierw mi koles mowil ze slucha verby itp, jak ja to skomentowalem i mowie ze to gowno to sam zaczol tak mowic.
|
no to żal po prostu.
Już nie chce mi się szukać cytatów, ale ogólnie jest tak: piszesz, że sam zacząłeś gnębić gościa, piszesz, że lubisz się bić i wreszcie, że jesteś chory umysłowo. Możliwe też, że sam pewnie sobie nie zdajesz sprawy co robisz. Wydaje ci się, że masz jakiś powód, ale tak naprawdę to podświadomie dążysz sam do sprowokowania bójki.
Cytuj:
A co do tego ze jestem chory umyslowo... Wyjasnij mi jak powinienem myslec aby nim nie byc? Uwazam sie za takiego, bo wg mnie nie ma osoby w pelni normalnej. Kazdy ma jakies odchylki wieksze lub mniejsze czyli nawet najmniejszy odchyl to juz jest chory. Moze sa osoby bardziej chore odemnie, ale maja inna mentalnosc i sie z tym chowaja. Niektore przemyslenia zostawiam tylko dla siebie Moze jakbys mnie poznal uwazalbys mnie za fajnego typa, moze bys mnie nienawidzil. Trudno tak to ocenic.
|
Każdy ma jakieś odchyłki. No niech będzie zgadzam się. Ale nie znaczy to, że teraz masz z górki i możesz lać każdego kogo chcesz. Istnieją pewne normy, które ty przekraczasz. I jeżeli to przez chorobę, to powinno się ciebie leczyć, albo odizolować.
Ps. Proszę nie proś mnie, abym ci teraz wymieniał te normy. Ja tam nie wiem, ale pewnie większość się zgodzi, że takie bicie bez powodu je przekracza. A jeżeli nie to chyba nie żyje w cywilizowanym kraju.
Edit:
Cytuj:
Dajmy ze mam juz powod(najczesciej to jest pobil albo sprzedal mojego kolege), co wtedy robie? Moge podejsc i bic go po ryju, ALE TAK NIE ROBIE, gadam z nim zeby nabrac przewagi psychicznej, zgnebic go co mi pomoze w walce.
|
Sęk w tym, że to (jak już było mówione) nie jest powód.
Cytuj:
ale jak moj kolega(1 gim) idzie sobie korytarzem i kopie butelke,podchodzi do niego koles(2 gim) i zaczyna mu ja zabierac, jak on mu mowi zeby ja oddal to on go wyzywa i pruje sie do niego nie wiadomo o co. W koncu moj kolega jest "kotem" i takie zachowanie jest tolerowane. Jak ty bys sie zachowal? Jasne ze poszedl do mnie, a ja mu nie odpowiedzialem "idz do pani wychowawczyni, da sie to jakos zalatwic". Poszlismy do niego i mowie ze jak jest kozak to zeby sie bili(oni dwaj, ja sie nie mialem wtracac). Juz tak nie kozaczyl. Zachowalem sie wporzadku wg mnie. Oczywiscie zaraz znajda sie osoby ktore powiedza "nie nalezy go bic".
|
Przykład trochę nieadekwatny do sytuacji. Tutaj nie opisałeś sytuacji, w której dręczysz kogoś tylko jakąś sprzeczkę twojego kolegi z kimś tam. I skoro twierdzisz, że zawsze masz powód, aby się bić to spoko. Możliwe, że źle cie zrozumiałem ale z twoich pierwszych postów wynikało co innego. Poza tym to te powody co wymieniłeś do tego czasu to też mało przekonujące.
Cytuj:
Ale jak rodzic bije swoje dziecko, to jest git.
|
Nie, nie jest git.
Cytuj:
Wytlumaczylem ci dlaczego sadze ze nie przekraczam norm
|
Na razie powiedziałeś tylko, że jesteś chory umysłowo i możesz to robić. Ja już powiedziałem ci, że nie. I powiedziałeś, że zawsze masz powód. A te twoje powody to...
Cytuj:
Podam jeszcze tylko jedna rzecz. Kiedys jak bylem w 2 gim to z kolegą krecilismy filmy w stylu jackass. Najbardziej lubilem robic udawane walki z kolega kolo supermarketu. Jak bilismy sie 1 vs 1, to KAZDY przechodziec byl chetny zebysmy przestali. Jak potem spotkalismy sie i zrobilismy walke 7 VS 8 czy 8 VS 8(nie pamietam bo to bylo 2 lata temu) to NIKT sie nie wtracil. Juz to dla nich za wielkie wyzwanie.
|
Imo znowu niepotrzebny przykład. W 8 na 8 sie ludzie nie wtrącali bo się bali. Proste.
Cytuj:
Nie znasz mnie wiec nie dopowiadaj sobie na moj temat nie wiadomo czego.
|
Chodzi o to, że jesteś chory umysłowo? Sam to napisałeś przecież. Poza tym wszystko co mowie jest oparte na tym co piszesz. A co za tym idzie nie mowie o tobie w rl (nikt nie wie kto jest po drugiej stronie ;p) lecz o postaci jaką kreujesz w internecie. Tzn. żeby był prościej mowie o Andrzeju.
Dobra walne podsumowanie na zakończenie.
Po 1 nie przepraszaj za to że piszesz bez ładu i składu tylko tak nie pisz. Potem widzisz trudno ciebie zrozumieć.
No i więc o tej przemocy. Z początku twoich postów jedyne co szło wywnioskować to to, że jesteś gnębiciel itp. Teraz się zasłaniasz tym, że zawsze masz powód. Moim zdanie należy trochę rozróżnić tą przemoc. Taka przemoc o których się mówi w tych różnych akcjach to nie chodzi o to że tam jeden kolega się pokłóci z drugim i się wyzywają, a potem biją. Imo takiemu czemuś to się nie zaradzi. Każdego faceta może tam czasem coś zirytować (nie mówię musi, a może) i się pobiją.
Imo raczej chodzi o taką typową agresję, że ktoś gnębi kogoś bez powodu. I jeżeli ty Andrzeju jesteś po prostu zwykłym chłopcem, który tylko jest konfliktowy trochę i się często bije i zwykle nie ze swojej winy, to to jeszcze ujdzie. Twój problem. Ale jak gnębisz bez powodu tylko po to by zaspokoić swoje potrzeby (co wynikało z twoich postów) albo te twoje powody są takie jakie są to już nie ujdzie.