Zgadzam się z przedmówcą. Zabijanie samemu to nie jest już taka zabawa, jak współpraca kilku znajomych/przyjaciół, którzy wybierają się na wspólne łowy. Z drugiej strony wydaje mi się, że osiągnięcie super wysokiego levelu i skili to już po prostu automatycznie przestaje być takie ekscytujące, jak myślenie o 100 lev, gdy jest się np 25 lev. I co będzie się miało z tego, że w końcu osiągniesz ten max wysoki level i będziesz zabijał bk albo demony jak rotwormy, gdy miałeś ten 8-9 lev? Przyjemność potem zanika. Nie wiem sam, jak długo będę grał w Tibię... :/
__________________
Emerytura... Dzięki za wszystko.
|