Hmmm mym zdaniem niepowinno byc litosci dla takich ludzi ktuzy wszystko potrafia sobie wyobrazic wielkie trapy itp.
A jak jez cos kminia zeby rypnac tego trapa to nagle kazdy ma jakes zajecia inne byle tylko nie isc na trapa.......
Wiem sam mialem zdeka pietra jak stalismy wszyscy przed Ab a tu tylko deviladon przylazl i zabili go kolo latajacego dywanu...
Stojac tak parenascie minut zostal zucony pomysla by isc bo niebedzie juz nic wec polowa wymyslila soebie ruzne preteksty a to ktos na grzyby idzie a to ten w niedziee musi samohód umyc itp ...
i wy tu mówicie o dzialaniu..
wedlug mnie na szacunek zasluguje pare osob
miedzyinnymi Marduc ktury na pustyni w ankrahmund despercko zucil sie w byle hwl i szoterzy sie rozbiegli <to by bylo nieglupie gdyby ktos zanim pobiegl zamiast sluchac sie krupika i spierd.......
nom poza marducem sa jeszcze szoterzy ktuzy tam se biegali i kogos prubowali ubic a reszta knaici stali na piramidkach w pz i tylko piszali co sie dzieje.....<i tak ma wygladac praca zespolowa> Wedlóg polaków
