Zobacz pojedynczy post
stary 28-12-2006, 22:54   #28
P0nury
Użytkownik Forum
 
P0nury's Avatar
 
Data dołączenia: 19 07 2005

Posty: 724
Stan: Na Emeryturze
Profesja: Elite Knight
Poziom: 60
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Matrio23 Pokaż post
Jakby cie otoczyly 2 centipede to by ci gowno zrobily, ale gdy sa juz 3 to ci zaczynaja zadawac bloodhity. Np nisko levelowca atakaja hmm 2 minosy (kolo ma powiedzmy 12 lvl sork, wiec chmurki tylko lataja) ale jak zaatakuje 3, nawet nie podchodzac to juz te dwa beda ci bloodhity zadawac, wlasnie dziwnie to jest zrobione.
A ty nadal nie rozumiesz ze nie mowie tu o 3 ghulach no bo to prawda moga zjechac kazdego, chodzi mi o jednego ghula. Jeden ghul to gowno taka jest prawda a mimo to pall na nim padnie, aha i jeszcze jedno ghul nie udezy z wysysania rzucia wiecej niz 2-3 razy a jak tak to od 15 do 20.
Chyba nadal nie czaisz, ze probuje ci powiedziec , ze palek ma straszliwa lipe bo nie nosi shielda i ma zwykle niskie skile shieldinga(w porownaniu z knightem czy tam z distancem), a przeciez nie wyczujesz kiedybedzie mial laga.
Chyba nadal nie czaisz, że można expić na bezpiecznych potworach (np. takie gówniane dworce. Jak mam lagi, to mogę tam bez obaw iść.). Mam 35 lvl, ostatnio często mnie rozłącza i chwytam freezy. Może mam fuksa, może nie, jak na razie nie padłem, tylko wbiłem 13 lvl'i w parę dni. Na ghoulach hunciłem, owszem. Jak akurat szedłem na DTD.

Paladyn zawsze może mieć jakąś tarczę w bp, choćby i dwarven shielda. Jak ktoś idzie polować na coś mocniejszego, mając lagi/kiepskiego neta, a potem płacze, że padł, to już nie jest mój problem.
__________________
"21.24 Nie ma lepszego dziennikarza sportowego od Rafała Patyry. "Artur, używając terminologii bokserskiej zostaliście znokautowani zanim zdążyliście założyć rękawice". Używając terminologii stoczniowej - ukradli wam statek, zanim odpaliliście spawarkę, a używając terminologii dziennikarskiej: powinni wyłączyć kamerę zanim zdążycie zadać jakiekolwiek pytanie."
P0nury jest offline   Odpowiedz z Cytatem