Ciesze się, że dostałem w prezencie wersję angielską, bo nie zniósłbym "Jacka Rzeźnika"

Gra jest fajna, przeszedłem ją 2 razy, raz grając po stronie dobra, a za drugim skusiłem się założyć maskę.
I nie ma to jak najlepsza taktyka - Avo's Tear + Shield + ta umiejętność dzięki której atakuje się kilkukrotnie (nie pamiętam jak się nazywała). Niezły multiplier wtedy rósł (szczególnie na arenie gdy musiałem zdobyć dusze pewnego wojownika

).