Osobiście nie znam mannowa, ale myśle ze on po prostu lubi wojny tibijskie i sprawia mu to przyjemnosc lub satysfakcje(alternatywa nudnego i żmudnego expienia). Co jakis czas wywoluje konflikty, ustawia graczy jak pionki na pozycjach dogodnych dla niego. Posądzanie mannowa o to ze ma kompleksy i wyładowuje swoją frustracje w tibii wydaje mi sie lekko niedorzeczne, aczkolwiek ludzie są różni a na świecie chodzą większe pojeby niz cała banda jackassa do sześcianu

. No nic jestem ciekaw jak się to sie dalej potoczy
