Najlepsze to było 'gimli ded a smoki pijane', ot i już. Dla mnie nie ważne jest to, że polityk X wziął w łapę, a Y znowu się ośmieszył. Tak naprawdę nic nie jest teraz warte wspomnienia w kronikach, chyba, że tych bardzo prywatnych, zwanych pamiętnikami.
__________________
HELIUM~
|