Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ajron 88
Sam sobie wystawiles cenzurke , oszukujesz bo "inni moga a ja nie" czyli zazdrosc (o cos w gierce , ladnie ladnie) albo uzalzeznienie bo "ja musze".
Widzisz i tutaj jest problem , bo jak chcesz uniknac porownan do prawdziwego zycia gry , ktory jest jedyna gra w takim stopniu symulujaca prawdziwe srowdowisko w jakim sie obracamy (nie nie chodzi mi o smoki i goblin) , tutaj tak samo jak wrzyciu sa gropy zadzace , sa szaraczki muszace sie dostosowac , to gracze maja wladze l, cip'ki ci nie pomoga jak sie wjebiesz w problemy tak jak w prawdziwym zyciu bog czy inna istota wyzsza nie pomoze ci.
Pozatym gdybym swiata za gra niewidzial , pewnie bym gral teras, albo sharowal zeby w trakcie mojego braku zainteresowania poziom mojej postaci rosl. Ale jak sie okazuje od 2 tygodni siadam do kompa , wlaczam tibie , loguje sie popatrze dookola i sie wylogowuje , bo nie mam poprostu ochoty.
|
Ojjj to jest nadinterpretacja.... Po pierwsze pisalem o przeszlosci i o danych momentach, czyli o tym co sobie myslalem jak mi ubijali tego pamperka. Jestem szczery piszac, ze gdy wbilem okreslony lvl, a pozniej przyszedl ktos i mnie ubil to bylem zly. A co mialem pomyslec, a co tam posiedze kolejne 2h i znowu wpadnie. Pisze racionalnie i tak jak myslalem wtedy, czyli z jakies 1.5 roku temu. Po pewnym czasie człowiek nabiera dystansu do wszystkiego i chociazby uczy sie na bledach, zreszta bedac noobkiem nie wiem, ze powiedzmy 20 lvl jest sie w stanie wbic w kilka dni. Wtedy zajmowalo mi to z 2 tyg.
To jest tak jakbym kupil sobie loda na patyku i od razu po otwarciu spada mi na ziemie. Jestem zly ze nie zjem sobie loda i pewnie nastepny lod jakiego bym kupil to jakis bez tego wstretnego patyka. Szuka sie sposobu na ominiecie błędów i sposoby, w jaki mozna sobie pomoc czy chociazby podlozenia taleza pod loda a w Tibi posiadanie BOta, ktory cie uleczy. Moze troche teoretyzuje ale chce ci uswiadomic, ze taka jest ludzka psychika a to co pisałem jest jakby odzwierciedleniem myśli jakie posiadalem wtedy siedzac przed monitorem i patrzac na napis YOU ARE DEAD
A tak btw. Tharrin i ajron cokolwiek piszecie chyba nie mozecie powiedziec, ze pomojajac kwestie przyjemnosci czerpanej z gry, bo takowa ja bynajmiej mialem ale tu raczej wplatal sie watek rozmow na Gc i innych glupotach a nie expieniu. Ale pomijajac to chyba kazdy mial cos takiego ze chcial awanasowac na wyzszy lvl nie koniecznie byc najlepszym, ale moc powiedzmy widziec 5 zamiast 4 z przodu. to tylko sie tak mowi ale badz co badz ta cala Tibia na tym sie opiera i zawsze w naszych glowach jakie kolwiek wyksztalcenie bysmy mieli to zawsze jest cos z checi bycia lepszym, nawet w celu przelamania swoich granic czyli powiedzmy wbicia nawet 60 sworda bo zawsze mialo sie tylko 50+
I korzystajac z okazji chcialbym złozyc wszystkim Tibijczyka i innym, ktorzy powli odrywaja sie od tej "magi" Tibii, by kolejny rok przyniósł wiele radosci, miłości, która w koncu tez jest wazna. SO, HAPPY NEW YEAR
