Jeszcze co do tych hunterkow, jest 1 przez wielu graczy znienawidzony pit tego oto przeciwnika, każdy chyba sie juz domysluil gdzie
(jesli nie, to chodzi mi o pit hnterka na gorze cyckow na prawo od carlin)wiec taktyka taka, sprzet nawet z rooka, i tu jest wybor, walczymy hmm lub ef/ff, wiec stajemy na prawo od wejscia na jego poziom, schodzimy w dol zeby zobaczyc czy jest hunter a jak jest to jak daleko bez wchodzenia na wyzszy poziom, jak juz zobaczymy idziemy na wejscie o poziom wyzej, zchodzimy powoli w dol
bo szybkie zejscie grozi szybka smiercia
jak dojdziemy do wniosku ze hunter nas zobaczyl uciekamy w gore z powrotem a hunter idzie za nami "niestrzelajac" doprowadzamy go tak az bedziemy mogli swobodnie zchodzic i wchodzic na jego poziom i bic z hmm, ef/ff (ja wolalem z ef poniewaz szybciej troszke sie zabija ale w przeliczeniu na duza ilosc hunterkow zchodzi wiecej ef niz ff) wiec jak zabijemy przyjemniaczka podnosimy loot (wedlug mnie hunterek zostawia raczej sredni drop (bardzo czesto luki na ktorych sie zbija fortune w carlin
czasem dragon necki a klejnotow nieznalazlem nigdy
) jak ktos chce to moze wziasc na hunt plecak (albo 2) blanków i robic runki czekajac na resp hunterka (ja po zabiciu huntera zawsze chodzilem na lewo po miesko z misiow i wilkow albo napchalem pelny wor jedzenia i zostawialem niedaleko respu hunterka (wczesniej czytaj pitu, z przyzwyczejanie do hb mi zostalo pisanie pit zamiast resp
) i po prostu stanie przy zejsciu, czekanie na mane, robienie run, i odtazu expiac expilem na hunterkach sorcem od 10 lvlu chyba
i tracilem malo hp, bo dostanie sie tam malo hitow uciekajac (bardzo czesto sie zdaza ze wogule, przynajmniej ja tak mialem) a okolo wiec expilem na nich od 10 do 18 lvlu, zycia maja malo, exp daja sporo nawet a i loot calkiem dobry wiec latwo mozna expic spokojnie do 20lvlu ale puziej to sie nudne robic zaczyna. Poradnik tyczy sie do respu hunterka przed upgradem, po upgradzie niewiem jak sie zachowuja bo niegralem w tibie(niemam jak sprawdzic bo niedzialaja mi gry nternetowe).