Panowie
Nie chce dzielic skory na niedzwiedziu, ale mam nadzieje ze po ewentualnej ( powtarzam ewentualnej) wygranej przez poslkich HL nie bedzie mialo miejsca kolesiostwo i bronienie swoich kolegow z klasy za wszelka cene, tylko sprawiedliwe rozpatrywanie wszelkich spraw odnosnie pa, pk i wymuszen.
Jak juz mowilem Olkowi powtorze to na forum:
Rzadko sie zdarza ogladac Dorpaza czy Azareda z czacha, i nie zdarza sie Apitow bez czachy. I niechcial bym i pewnie wiekszosc graczy z polski by nie chciala zeby Hl ktorzy wygraja (ewentualnie) z NG zamienili sie w niszczycieli siejacych chaos i postrach na Obsidii.
Z powazaniem i sympatia bo wieli naszych HL jest milymi i sympatycznymi choc mlodymi ludzmi
Jestem w nieco niezrecznej sytuacji bo bardzo lubie Vanego, Trevliga, Fox, Kage i Dorpaza ale lubie tez polakow chociaz nie bede moich sympati tu wymienial
Jest to nieco tak jakby sie pobil Booka z Olkiem albo Gara z Wiki i mam zajac stanowisko. Oczywiscie pozycja Manowa jako poprzeczki nie do przeskoczenia jest niedopuszczalna ( i czasem zastanawiam sie czy Mannow naprawde istnieje czy jest tylko charem kontrolowanym przez np 3 lub 5 ciu graczy) i jest on tylko po to zeby pewni gracze mogli polowac a inni nie mogli.
No nic rozgadalem sie i zupelnie nie na temat a chodzilo mi tylko o to zeby po zmianie wladzy nie nastapil okres anarchii gdzie tylko jedna grupa ludzi np koledzy z klasy noooo powiedzmy Fin'era stanowili prawo na swererze i mogli tepic kogo sobie tylko zechca.
Z calym szacunkiem do naszego milego Fin'er
Piotrek