Widze ze watek powoli sie wypala, znalazlem jednak cos co pasuje do tego tematu. Chodzi o sprawe Dawida Jackiewicza ktory popchnal agresywnego mezczyzne gdy ten zaczepial jego zone i dziecko. Napastnik zmarl w skutek odniesionych ran(udezyl glowa w kraweznik). Szczegolowe informacje znajdziecie tutaj:
http://wiadomosci.onet.pl/1458369,11,item.html
Zastanawiam sie co wy myslicie o calej sytuacji, według mnie mezczyzna ktory bronil swojej rodziny ma prawo zabic i nie powinien ponosic zadnych konsekwencji. To jednak jest tylko moje zdanie i chociarz wiem ze wiele osob ma podobne to chcialbym uslyszec co wy o tym myslicie.
Pozdrawiam