Witam All.
Chciałem się pożegnać, ponieważ odchodzę z Tibi już na dobre i nigdy nie wrócę.
Sama Tibia była fajna, a wy jeszcze bardziej zajebiści. Ale niestety prawda jest taka, iż ta gra "w*******a" czas, straciłem przez nią 2 lata mego życia, bo głównie codziennie siedziałem od 1 godziny do 16 godzin (tak, tak... aż tak wiele). Można nawet powiedzieć, że byłem maniakiem, psycholem, albo lepiej ująć: byłem uzależniony od tej gry. W tym czasie co grałem w Tibię często przychodzili po mnie koledzy i pytali się czy wyjdę, a ja wciskałem im kity, że np. wyjdę za 30 minut, uczę się, albo jeszcze coś innego, ale i tak później nie wychodziłem, bo myślałem tylko o tym, żeby bić lepszy poziom, skille, magiczny poziom. Tak, tak... jest niestety wielu ludzi takich jak ja, którzy bez Tibi "nie mogą żyć", bo cały czas o niej myślą. Przez ten czas gdy grałem mogłem w normalnym świecie znaleźć sobie dziewczynę, spotykać się z paczką, trenować biegi (tak, byłem kiedyś dobry... Może i teraz jestem też dobry, ale nie tak jak dawniej. Przez tą Tibię straciłem szanse na szkołę sportową, do której zawsze chciałem się dostać, a teraz nie jestem aż tak dobry by tam pójść).
No, ale koniec wyrzutów. Teraz czas na nadrobienie wszystkiego w normalnym świecie.
Także pozdrawiam wszystkich co znałem, a szczególnie dla: Artu'ro (Janek'Bydzia), Emona Dawka, Saint Włodiego (Elder De'Sorcerer), Putusa, Kruczego, Kruka, Andrzeja Borówki, Lordiana Matika, Sansa (Nyksusa), całego dawnego Team of Light (Underground Army), Polish Braveheart's i innych ludzi których znałem (również z innych światów, szczególnie z Malvery, Candii).
Dziękuję za wszystkie mile spędzone chwile.
Na razie =].
__________________
Koniec z Tibią...
Witaj Normalny Świecie =]
Ostatnio edytowany przez Henis Kario - 03-01-2007 o 17:20.
|