No to ja razem z Qmplem jako nowicjusze wybraliśmy sie do jaskini bear-ów.
Wchodzimy do jaskini i tu znienacka 7 niedzwiedzi wyłazi, ja se pomyślałem e tam jednego niedzwiedzia to chwilunia a nas jest 2 to damy rade

. No to krzycze do qmpla "WALIMY!!!"... po 30 sekundach padło hasło "UCIEKAMY!!!", ale okazało sie, że niedzwiedzie zablokowały wyjscie dookoła i niezżło przejść to, zrobilismy z kolegą pare rundek jaskini żeby nas potwory pogoniły i ja wyszedłem z 8 pkt. HP

, ale kolega miał lagi i niestety on już nie wyszedł.....
Za chwile wszedł do jaskini jakiś koleś, stojąc przy dziurze i wżerając wszystko co miałem, to pomyslałem... Już po gościu, ale on se wlaz i wszystkich tam wybił

....
Później wrócił kolega (przyszedł ze światyni) i próbowaliśmy jakoś wycfanić ten ekwipunek który mu zabrał tamten koleś ale on... nie bardzo chciał go oddać... Prawde mówiać sam nie wiem czy bym oddał....
No i tak skończyła sie moja pierwsza "prawdziwa przygoda" do tej pory boje sie tej jaskini.....Te wspomnienia........