Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shinjix
Pod publike, to by raczej bylo "och Harry przezyl, Ron jest z Hermiona, Harry z Cho, Dumbledore zmartwychwstal i wyszedl za McGonagal, smierciozercy nawrocili sie, a Snape zostal pastorem".
|
Poczytaj sobie komentarze na temat ostatniej części Garncarza w internecie (i nie tylko) - nawet są już zakłady bukmacherskie co do tego, czy Potter zginie. Kurs na jego śmierć wynosi jeden do dwóch.
To świadczy o tym, że KAŻDY się spodziewa śmierci Pottera i zabicie go dla zadowolenia motłochu będzie zagraniem pod publikę.
Cytuj:
Raczej obalacz mitow. Zawsze, gdy cos osiagnie sukces, jest zaraz nazywane komercyjnym chlamem, przez anty-fanow danej ksiazki. Dno. A ksiazki, o ktorych nikt nigdy nie czytal, ktore nie sa chetnie czytane, sa oczywiscie genialne. Yeah, respect.
|
Przeczytaj sobie tom trzeci, a potem tom szósty i porównaj chociażby styl. Z książki przygodowej stał się gównem o "dorastających" (litości, nikt nie ma aż tak żałosnych problemów w tym wieku, Potter i spółka w przedostatnim tomie są praktycznie w liceum, a nie na początku gimnazjum) pierdzidołkach dla krzywogębych masturbatorów. :-)
Pomijam już to, że jesteś zwyczajnie zabawny porównując HP do Wiedźmina - nie ta skala, synu. ;-)
Cytuj:
To, ze cos osiagnelo sukces, nie znaczy, ze jest do dupy. Skoro ktos to czyta, skoro ma taka sprzedaz, to chyba takie do dupy nie jest.
|
Co do nazywania komercyjnym szajsem Blog27 i Tokio Hotel już nie miałeś takich oporów. ;-)
Cytuj:
Co, pol swiata by czytalo beznadziejna ksiazke, tylko dlatego, ze jest reklamowana? Pfff... Litosci.
|
Kiedyś był odcinek South Parku (czy czegoś tam - ledwo pamiętam, liczy się koncept) o tym, jak w telewizji cały czas ludzie mówili tylko "gówno". Świat bardzo łatwo to podłapał i każdy już mówił "gówno".
TAK, uważam, że ludzie BĘDĄ czytać beznadziejne książki, jeśli takie są MODNE - vide Kod Leonarda Da Vinci.
Cytuj:
Nope, chyba w pierwszej. Ale sadze, ze w obecnej sytuacji Ty wiesz lepiej.
|
A jednak znasz to słowo, chłopcze. ;-)
Szkoda tylko, że potrafisz ją wyczuć tylko w swoich słowach. :-)