Polacy sie boja, niestety Szwedzi wyrobili sobie taka renome. Tak samo jest z Danym i Xanem Karde. Ktorego bardziej sie boicie ? Dla mnie Xan Karde to taka pipka,a level ma wyzszy.
W kazdym razie poki polacy nie wykaza sie odwaga i rozsadkiem nigdy wojny nie wygramy. Iomer, Maragax i Macavelli walczyli do konca nie bojac sie deada. To jest duzy plus, ale to nie wystarczy.
Jestem dobrej mysli, mimo ze staty jak narazie nie sa zbyt optymistyczne.
Uwazam ze istotna jest jakosc a nie ilosc. A zatem na Ventrilo <lepiej na ts> powinni byc konkretni gracze + sorce (sorce moga byc pod dowodztwem Unicrona np.) a reszta Larosa badz Kotiego. Trzeci zespol to noobchary. Powinni blokowac wejscia/wyjscia, wrogow + blokowac UE i EW. Czasem robic miejsce na wylogowanie. Bez noobow nie mozna wygrac wojny moim zdaniem, albo tracic calkiem sporo.
Niestety moge jeszcze dodac, ze polacy byli beznadziejnie przygotowani do bitwy (przynajmniej niektorzy). Po tym co widzialem na filmie Xana, Arvita i Danego stwierdzam ze Arvit nie mial podstawowych ringow, ssa itd. Podczas gdy Dany i Xan mieli bp ssa i opor ringow. Ale to wcale nie jest dziwne.
