Przychodzi zakonnica do księdza i się pyta...
-Co to jest pi*da?
Ksiądz nie wie o co chodzi...
- Pi*da to jest czoło...
- A Ch*j?
- Ch*j to jest... (ksiądz nie wie o co chodzi w ogole) ... nos...
- Ostatnie pytanie... A co to jest... Kur*a?
- Kur*a to jestes TY! (Się zdenerwował.)
Następnego dnia zakonnica jedzie autobusem i mowi bardzo wyraznie chcąc zaszpanowac nowymi wyrazami:
- Ale mi się pi*da spociła.
Wszyscie sie na nia patrza
- Hmm... cos mnie ch*j swędzi...
Cały autobus sie na nia gapi
- No co sie tak patrzycie? Ku*wy nie widzieliscie?

Lol
