Najlepiej to zebrać się z kilkoma kumplami, wejść do jakiegoś klimatycznego miejsca (my np. gramy w piwnicy

) i tam grać, grać, grać do upadłego, heh. To jest dopiero zaje.biste.
Swoją drogą nigdy nie grałem w cyberpunka ale zawsze wolałem klimaty
sci-fi/post-nuklearne od fantasy.