Ja zawsze mam albo sny o samobójstwie, albo sny bez sensu, albo krótkie bezsensowne sny powtarzające się wiele razy (głównie mam takie, że budzę się, zakładam okulary, jem śniadanie, idę do toalety, wracam, i kładę się spać), albo nis mi się nie śni
Ostatnio śniło mi się, że wracam ze szkoły, rozbieram się (w sensie, że zdejmuję plecak, kurtkę, bluzę i glany, wy zboki jedne) nastawiam wody na herbatę, otwieram drzwi do balkonu, staję na jego poręczy, patrzę przez chwilę na ludzi i powoli zaczynam się odchylać, aż wreszcie zacznę spadać, a gdy jestem dosłownie pół centymetra od ziemi, zatrzymuję się, bezpiecznie ląduję, i jednym skokiem wracam z powrotem na balkon. Następnie cały budynek się przewraca akurat w taki sposób, że zostaję zmiażdżony.
(Jakby co, to mieszkam na czwartym piętrze)
Ostatnio edytowany przez Celoz - 08-01-2007 o 16:38.
|