[Hoxiu]

Oryginalnie napisane przez Jeremie

Ja raz byłem na rooku, oczywiście chciałem już wyjść bo miałem 8 lvl ale sobie pomyślałem że stworze na rooku gildie ognia (taką dla jaj) Potchodzi domnie gostek i prosi czy mógłby dołączyć. Podchodze do traning room a mówie mu żeby polożyl itemy na ogień. On położył ja je wziołem. Następnie idziemy do orca spearmana i każe kolesiowi wytrzymac z nim 2 dni
Gostek oczywiscie umarł bo był bez itemów. Następnie podchodzi domnie i mówi. "Mada faka co to miało być dlaczego mnie tak wrobiłes"
A najzabawniejsze jest to że ten kolo miał 28 lvl
Teraz spadł na 27 i na takim pozostał.
A ja mam itemki(najlepsze EQ na raku oprucz spike sworda)
Teraz jego kolega mówi mi na mainie (ma 58 lvl) masz deda.
Ja potchodze do niego i co sie okazało???
Kolo miał red skulla a nadodatek red hp. Byłem wtedy sorkiem i oczywiście zabilem NOOBERA Wypadło mu całe EQ a ale kolesie zakosili ;/
Miał on protektora który zaczął mnie bić w przed depo. (około 34 lvl)
NIestety kolesia też zabili
I to pokazuje właśnie jak naiwność innych graczy i zabijanie słabszych lvl (jeszcze nadodatek przed dp) jest zgubne. Ja na to mówie poprostu:NOOB

OK cya wam bo sie tu zagadałem ,jak dedniecie wspomnijcie moje słowa

Człowieku pomyliłeś tematy, to temat śmieszne sytuacje, a nie bajki o tematyce tibijskiej ... nab