o 1:30 w nocy skończyla się partyzantka. Po zabiciu 6+ osobników (w tym 1polaka xD) zostalismy zaatakowani carlin przez knight'kamosa, który rozgonił nasz towarzystwo. Ale takiej zabawy nikt mi kurwa nie zabierze. Pozdro dla legionów z veno

, z którym przemierzyłem pól mapy.
