Jak ktoś już wcześniej napisał wcale na WOŚP-ie nie jest tak różowo jak to wygląda w telewizji. U mnie, przykładowo, to ogromna większość "wolontariuszy" albo stawała się nimi dla powiększenia własnej kieszeni albo do odebrania papierku, który mówi, żę pomagał innym, aby dostać 6 z WOS-u. Tylko mały odsetek chętnych ma czyste intencje i naprawdę chce pomóc. Na samych koncertach też nie jest wiele lepiej. Większość przychodzi "kręcić sobie beki" lub szukać kogoś komu rozwalą ryja. Wykonwaców na scenie ignorują, a jak śmie im przeszkadzać to go/ich wyśmieją i dalej czekają "bekę" tudzierz ofiarę którą można pobić. Taka jest niestety rzeczywistość....
|