W tej chwili siedzę na Kubuntu, bardzo fajny system :>. Co nie zmienia faktu, że jestem dupa Linuxowa.
BTW moi kuzyni mieli też Kubuntu. Jak wyłączali, to sie komputer nie wylaczal. Zacinal sie, Kubuntu sie wylaczylo - sam komputer dalej chodził. Ściągneli poprawki - wszystko zaczęło chodzić normalnie. U mnie na Kubuntu był ten sam błąd - podlaczylem sie w koncu za pomocą Ubuneo, sciagnalem wszystkie poprawki i... dalej sie skubaniec nie chce poprawnie wylaczyc. :< Ktos wie jak temu zaradzić?
//tak, zdaje sobie sprawę, że tym postem się bardzo ośmieszam... a co tam ;p
__________________
MOJE CELE NA FORUM: [x]mieć wazon
[x]mieć sexy wazon [ ]mieć super sexy wazon
[ ]2 posty
|