Ja nie boje się jakiegoś konkretnego kraju czy człowieka. Nadchodzi długo zapowiadana wielka wojna, tym razem o bardziej idiotyczne powody, niż miał Hitler i jemu podobni. No wiec... moje zdanie:
USA to wielkie mocarstwo, ktore wszystkim bezinteresownie pomaga i chce zaprowadzic pokoj i rownosc na swiecie. W dodatku Polacy to ukochani bracia Ameryki, którzy zawsze mogą polegać na jej pomocy
Jaka jest prawda?
USA to kraj skradający się z ludzi z całego świata. Rdzenny, amerykański naród stanowi jakiś ułamek procenta ludności tego państwa. Oczywiście został wybity przez europejczyków, których potomkowie śmią nazywać się teraz Amerykanami.
Przejdźmy teraz do dobroczynności tegoż jakże idealnego narodu. Od samego początku było wiadomo, dlaczego USA "uwalniają arabów spod jarzma totalitarnych władz" - Ropa fajna rzecz, prawda? Niedawno słyszałem o podziale ropy z Iraku. I co? 3 koncerny. 2 amerykańskie (Shell i coś jeszcze...) oraz 1 brytyjski (BP).
Tu przechodzimy do bezinteresowności, a zarazem miłości do Polaków. Polska ma w Iraku, Afganistanie i innych krajach, gdzie USA przeprowadzają swoje "misje", a nie dostała nic. Co tam... wojna wojną, a reszta? Gdzie są chociażby wizy?(
).
Wrócę jeszcze na chwilę do wojny... jak wielu ludzi wie, USA pomagały rządowi Saddama Husajna w wojnie z Iranem. Czemu go teraz zabili? Bo za dużo chciał i obrósł w piórka - kto zaprzeczy?
Kolejna sprawa... USA szerzą demokrację na świecie i potępiają wszelkie przejawy łamania jej zasad. A może tak przypomnieć afery związane z wyborem pana Busha Jr'a? O prawdopodobnym sfałszowaniu wyników na Florydzie, gdzie "przypadkiem" gubernatorem jest brat szanownego pana prezydenta.
Czemu USA nie robią prawie nic, słysząc o sytuacji na Białorusi? No tak... banał. Tam nie ma ropy. To samo Korea Płn i Chiny - a gdzie tam, bieda, nędza. Olać ich. W USA demokracja jest identyczna jak na Białorusi czy w Rosji.
Teraz może dorzućmy coś o ww. Rosji.
Taaak. Pan prezydent i Kreml świetnie wywiązują się ze swoich obowiązków.
Dlaczego Rosja jako JEDYNE państwo na świecie zabrania innym krajom lub bardzo ogranicza dostęp do akt historycznych? Mogą co nieco popsuć?
Może są tam brzydkie rzeczy o czasach Lenina, Stalina - eeh... Pominąć tych dwóch. Wczesna Rosja też nie była święta, teraźniejsza tym bardziej.
Niedawno było słychać o tym, że Rosja zagroziła SANKCJAMI wobec Estonii za zburzenie pomnika Armii Czerwonej w Tallinie, usprawiedliwiając to tym, że wyzwoliła ona całą Europę. Może i tak. Ale czy Rosyjscy żołnierze nie byli do tego przymuszani? Czy nie zabijali i nie gwałcili po drodze niewinnych ludzi? A co się później stało z połową Europy? Słynna "Żelazna Kurtyna".
I wiecie czego się teraz boję? Tego, że mogę w każdej chwili dostać kulkę w łeb za to, co tu napisałem. Pomyślcie, że boją się także tego miliony ludzi na świecie...