Zobacz pojedynczy post
stary 19-01-2007, 22:41   #484
Master_Macavelli
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 05 12 2006

Posty: 39
Profesja: Elite Knight
Gildia: Ultimation
Świat: Selena
Poziom: 100
Skille: 89/82
Poziom mag.: 7
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez zalfik Pokaż post
argh.. mysle sidar rze póbliczne napientnowanie bylby wskazane znaczy sie powinienes powiedziec kot tym razem nawilil

Argh.... mysle Sidar, ze publiczne napietnowanie byloby wskazane. Znaczy sie powinienes powiedziec kto tym razem nawalil :/
Dzisiaj miał paść Mortech... i padłby, gdyby połowa osób, które miały atakować nie było tchórzami, tj. Xan Verticas, Saphir Thor, Sellemon, jezeli kogos pominalem, to przepraszam.

Tak więc nie chcę więcej widzieć postów typu: dlaczego nie pozwalacie wszystkim brać udziału w wojnie, powód /\.

Jezeli kogos interesuje jak wygladal plan:
Wpada Ethiellant na vento i mówi, że ma pomysł w ab.. dobra miejscówka na trap na trollach, zabijamy - uciekamy... później dajemy exit, noob chary uhają. Pomysł dobry.. czemu nie.. 10 osób jest na ventrilo, więc zaatakujemy, ja z ethem wyszliśmy na przynete, ganialismy sie troche z mortechem... pyk, fbomba przy statku, mortech pomiedzy nami a statkiem... pada komenda zeby wszyscy logowali i biegli bic mortecha, niestety, destroy + przesunal.. uciekl, trudno... gonimy go z ethiellantem, przybiega wujek~, arvit, zarran, dark aqual, wspolnymi silami probujemy zlapac mortecha, raz prawie mial trapa, kilka razy yellow, red hp.. pytam sie Saphir Thor, where are you? gdzie jest reszta? Co sie okazuje? Saphir boi sie wyjsc ze statku, bo szwedzi sie zalogowali i stali obok niego w 3-4, xan sie chyba wylogowal, po tym jak stal w dp, gdy my walczylismy... sellemon <hahaha> zbieral kase na statek z venore zeby poplynac do ab (zal 2007 award)... patrze na VIP, 10-15 osob ze skullami, czyt. szwedzi Wiec mowie, i tak go nie trapniemy w 5 osob, bo jest za szybko + nortec juz przybiegl i ktos tam jeszcze..., wieć uciekamy na trolle, ci, ktorzy nie maja pz niech stoja dalej w dp (bo i tak juz nam nie pomoga, nie dobiegna), wiec uciekamy w miejsce na trollach w 6 osob... nie jest tak zle, ja, eth, aqual, sidar, wujek, zarran... byc moze kogos zdejmiemy na combo.. (w tym miejscu mogly nas bic tylko 2 osoby, a od nas ~6)... wiec probujemy, wbiega ktos tam... 3 2 1 - boom combo, yellow - uh, yellow, uh, deep yellow, uh, uh... nie damy rady, za malo nas... przybiega zorlan, boone, evalor... mfuja sie... pewnie bedzie double ue, uwaga.. sorce+pale ssa na sibie... aqual mowi: nie mam ssa... (lol? zal 2007 award #2), no ok, to zarran uhnie aquala, ja z ethem siebie... podchodza.. boom, aqual lezy, my na red, kazdy uha kazdego.. zorlan dostaje z mortechem, wycofuja sie... stoimy tak dalej... po kilku minutach wujek musi isc... i tak niczego juz nie zrobimy, bo mamy za maly sd power, wiec niech idzie, wujek daje loga... uhamy sie, uhamy... sidarowi znika skull, zarranowi tak samo... wiec razem z ethem probujemy uciec w gore, gdzie byloby lepiej dla nas... niestety, mwalle, comba... dead.

--- Wniosek ---
Nie brac do wojny osob, ktore nie zamierzaja wychodzic z dp, bo po co?

--- Motto ---
Together we stay, together we fall, HAIL ULTIMATION!

__________________
Borat, Kazachstan. One of the Masters~. Loyality & Respect above all.
Master_Macavelli jest offline