Zobacz pojedynczy post
stary 21-01-2007, 13:40   #515
Jahakka
Użytkownik Forum
 
Jahakka's Avatar
 
Data dołączenia: 07 04 2006
Lokacja: Bielsko-Biała

Posty: 120
Stan: Początkujący
Imię: Gioachino
Profesja: Royal Paladin
Domyślny

Marczio, wtedy bylismy noobkami... aczkolwiek wtf? Ja zdobylem te dwa fragi xddd
Chodzi mi o inną epoke zwaną epoką przed massowi emeryturami pewnych graczy. Przez 2 miechy Corent byl najlepsza polską gildią, Kenien (Wielki czlowiek o.0) wiedzial jak tworzyc gildie marzeń, wiedział kogo przyjmuje, wiedzial jak sie mamy zachowywac w pewnych sytuacjach... i jak każdy wie (Może inni nie) ten "wielki czlowiek" zaufal pewnej, dość duzej grupie osob... dokladniej prawie ten samej co teraz ufa Maca~ (nie wiem jak sie to pisze XDD). A teraz powiem jak dokladnie to bylo... z początku lizalismy dupe szwedą (nie ma co kryć) ale w naszym planie bylo to zeby miec chwilowo protekcje od nich aby powoli stawac sie powerful gildią. Każdy członek wiedział ze wszystko dajemy na jedną kartę i dojdzie do wojny w ktorej Corent bedzie tworzyl dosc silną stronę, zgraną i kierowaną pod okiem wybitnego dowodcy... jak sie okazalo... prawda byla troszke inna, Ludzie ktorzy wchodzili do Corent z poczatku wchodzili tam tylko dlatego zeby miec "plecy" czy protekcje... (jak kto woli) i jak każdy wie chodzil sobie po selenie tak czlowiek zwany Dark Aven XDDD to on zalatwial nam protekcje od Slash'Qu i niestety qu i niektorzy ludzie poszli na emeryture i przed tym chcieli zrobic wojne... I to byl blad jaki 3/4 corentu zrobila, dolaczyli do wojny i grali o nic.... zamiast tworzyc dalej Corent, woleli nadal lizac dupy i laczyc sie z qu aby walczyc o nic. Bylismy blisko... wszyscy bylismy przekonani ze all po wojnie wroca do corentu... niestety Dupa, oni woleli sobie grac "solo" i teraz maja co maja... czyli nic, nie wiem czy duzo osob mnie to zrozumialo, ale wedlug mnie to byla dobra taktyka. Morał jest z tego taki Kill, or be killed. Jak nie zaczniecie myslec o tym jak zabijac mozecie byc juz tylko zabijani, w tibi nie ma czegos takiego jak pokój. Wlaczyc o pokój to slyna propagada... Nie pasuje mi to ze ultimation to gildia stworzona z byle jakich ludzi na potrzeby jedej wojny... to nie ma sensu. To szwedzi was zorganizowali i zmusili do wojny... kazdy wie jak to sie z corentem skonczylo, kazdy zna nasz blad, wszyscy nas nienawidzli bo znali xariego i avena ale oprocz tych dwoch ludzi byli Ci ktorzy robili dobre gowno... Amen.
__________________
Jahakka jest offline