"2 mln Polaków może cierpieć na dyskalkulię
W przeciwieństwie do dyslektyków, których problemy zostały wnikliwie opisane, dyskalkulicy w Polsce spotykają się z niezrozumieniem i brakiem pomocy - uważają nauczyciele zrzeszeni w fundacji Instytut Edukacji Matematycznej ARS MATHEMATICA.
Dysfunkcja zwana dyskalkulią oznacza zaburzenie rozwoju umiejętności matematycznych. Jednocześnie ogólne funkcje umysłowe pozostają niezaburzone."
Zawsze zastanawiałem się jak to jest,że z Polskiego można miec problemy tak jakby napisane na papierku a z matematyki nie. Teraz już wiem

. Link do pełnego artykułu
http://wiadomosci.onet.pl/1470193,16,item.html
Moim zdaniem coś jest na rzeczy , nie tylko moim .Ostatnio spotkałem się ze zdaniem nauczyciela , że obowiązkowa matura z matematyki będzie masakrą. Chociaz amnestia w tym wypadku to dobry pomysł .Pewnie większosc z nas widząc obliczenia matematyczne widzi jakąś czarną niepojętą magię

(odkryłem to już albo dopiero w liceum). Jakie jest wasze zdanie na ten temat?? Prosiłbym o nieobrażanie się nawzajem w tym temacie, tylko o normalną dyskusje