@to slawek
W pelni popieram. Gdy w klasach 1-3 nie cwiczysz pisania to... przerobane.
Sam jestem dysgrafem i pisanie ladnego pisma podczas gdy pani dyktuje jest poprostu rekordem.
Radze troche o tym poczytac, a nie pieprzyc w ciemno :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysleksja
No to teraz mozemy rozmawiac o tym.
Dyslektycy maja lekko. Lekko poniewaz maja problemy w czytaniu itp.(nie takie problemy jakie ma wiekszosc)
Prawidlowosc dyslekcji powinno opierac sie na badaniach. np Cwiczyc dziecko z dyslekcja natepnie ow dizecko przetestowac i gdy nadal bedzie mialo problemy uznac chorobe. (nie mowie o 1 dziecku) Tak powinno sie robic.
Jezeli chodzi o dysmatme to watpie by wogole takie cos istnialo. Ja sam bylem oslem z matematyki, ale jak przyszlo to do czego i zaczalem cwiczyc to hail 5.
Moim skromnym zdaniem powinno sie pomagac takim dys-. Bycmoze to im przychodzi trudniej niz wiekszosci i dlatego powinno sie im ulatwic nauke. (nie mowie o leniach, ktorzy zrobia 2h testu i powpisuja bzdury by tylko dostac dys-)
@edit
Oj, Alcor. Innych przygania, a na siebie nie patrzy. XD
P.S.
Czy wiecie, ze dyslekcje mieli wielcy ludzie tacy jak:
-John Lennon
-George Washington
-George Bush
-Albert Einstein
oraz
-Leonardo da Vinci?