Ogień.
Jestem piromanem.
Kiedyś PRZYPADKIEM podpaliłem las. W nocy. Nie chcielibyście tam być- w kilka sekund wszystko się zajęło i zamiast ciemności nocy zostało poprostu piekło. Cudem uciekliśmy (z kumplem) doznając tylko lekkich poparzeń i zadzwoniliśmy na straż pożarną. Od tej chwili nie bawię się ogniem....
... w lesie.
