Tiaa... moim drudem, 19 lvl, 42 magic, właśnie zabiłem 24 lvl sorca (wybiegając z venore). Zaatakował pierwszy. Całe eq miałem jednak w depocie... a na sobie tylko kilka runek (podstawowy zestaw obronny, jak widać: sprawdza się). Człowiek został zabity, a ja zwiałem w kierunku domu trolli... wlazłem na wierzę... tam był troll. Nie miałem, jak się ukryć, troll mnie atakował. Miałem jednak przy sobie jedno użycie firebomb. Wyszedłem, zaczął gonić mnie wasp. Rzuciłem fb... nie trafiłem, nie uciekłem, padłem.
To było 2 lata temu.
Teraz: TĄ postacią nie zdażyło mi się jeszcze paść przez wyczerpanie uhów, za duży atak na mnie, od pk na solo, czy na inne sposoby... zawsze zabijano mnie, gdy byłem afk. Klikam na mapę, sprawdzam forum, patrzę: dead koło dark cathedry od slima (tuż przy schodach). Albo afkuję POZA respem bh, a ten jakimś cudem się zjawia, padam.
Nomen omen... zawsze odzyskuję loota

~~Po co komu aol?
~~Mathoff, bibliotekarz.