Heh, znowu kilka sytuacji:
1.Tort
Siedzę w depo, koleś podchodzi i gada coś o platinum, bym mu dał itp. Ja odchodzę o jedną kratkę z depo a ten kładzie na środku torta i wraca nim na swoje depo. Ja wracam(chciałem odnowić trochę many life ringiem, a go nie wziąłem), a on do mnie, abym teraz ja platynką tak zrobił. Ja mu mówię że nie gram z nim, na to on że
muszę. Już wychodzę z depo, a ten biegnie i krzycz do mnie abym dał mu 1gp a mu rzucam pod nogi, a ten odchodzi.
Aha i wcześniej próbował sprzedać mi tort za 40gp(najpierw mówił 20)
A w ogóle to go nie słuchałem xD
2.Zemsta noobów
Pisałem już o pewnej walce:ja vs nooby (nooby nie mają szans) przy Thais.
Teraz idę w kopalni w Kazz i trenuje na dwarvach. Nagle koleś z ~30hp biegnie i krzyczy: PK!PK! Zaczynam uciekać(myślałem że jakiś 50-70 lev go zaatakował) Wziąłem go wyleczyłem ih'em(przez co nie poszedłem na guarda xD) I mały dialog:
Xealkan: Hello

On: Hi
Xealkan: pl?
On: Ta
Xealkan: Kto Cię zaatakował?
On: Banda
On: noobów
On: ubranych na czerwono
Xealkan: Aha, chyba ich znam...
On: Idziemy? Damy radę w dwójkę!
Xealkan: Ta pewnie mają wyższe levele niż za dawnych czasów
On: A co?
Xealkan: Kiedyś mnie pod Thais zaatakowali xD
On: Wiesz że Cię znam?
Xealkan: No teraz tak xD
On: Nie, z rooka
Xealkan: A no tak, bloczyłem minosa

On: Ta i dałeś mi mace za free
Xealkan

obra nie gadajmy bo nas zabiją xD
No to idziemy i nagle wychodzi dwójka noobów i już na nas z bronią! Aha ja 20 lev druid, kolega 17 lev knight. Po momencie leżą dwa trupy.
On: Dla mnie to mało
Xealkan: Jakie skille?
On:82/80
W jednym z trupów był bp Hmm, więc se go wziąłem

. Idziemy dalej a oni jak wojsko zebrani idą w kupie. Ale nie mają skulli :/
Moment i już tylko białe czaszki widać xD
Ciężko było, ale się dało przeżyć. Pomógł nam też mój inny kolega, w sposób taki, że przyniósł bp ih'ów (jeszcze świeże xD). Pod koniec poszliśmy i zabiliśmy kolesia z red skullem i dzięki temu zyskałem plate legi
,,A właśnie po ostatnim dead straciłem legsy"
No to tyle
