No nic, w takim razie sam sobie nagram... Growlować umiem, na gitarze grac tez troche aczkolwiek musze sie podszkolic, i mam kolegow ktorzy zajma sie basem. Zalozymy zespol death-metalowy o nazwie "Ultimate Explosion" i bedziemy sławić siłe sorcerera która miażdży broń i wole walki rycerzy. Za kilka lat bedziemy w czolowce polskiego metalu.
Od zawsze imponuje mi potega zniszczenia a nie zdolnosc do odpierania atakow. Tibia stala sie dla mnie inspiracja bo tutaj jest szczegolny kontrast pomiedzy atakiem a obroną: knight wali srednio po 50 z broni, sorcerer po 500 z ue. Teraz jak knighta udupili to juz w ogole
