Ciekaw jestem skad on wytrzasnol tego loota bo my nic nie zabieralismy...a co do leczenia go to akurat nie myslalem o tym i fakt myslalem o sobie bo nie wiedzialem ze nie byl na taka kolej losow przygotowany za bardzo.Chociaz on go ubil pod sama forteca i moglibysmy nie dojsc( ach te moje usprawiedliwienia).Ale co sie stalo to sie nie odstanie (chyba ze by byla cofka serwa)
Ostatnio edytowany przez adrius - 02-02-2007 o 22:41.
|