Ochłonąłem już trochę więc mogę w miarę sensownie wypowiedzieć się w tym temacie.
Owszem, drugie miejsce w Mistrzostwach Świata (po tylu latach) to jest bardzo duże osiągnięcie, ale tak samo mówiło się po przegranej z Brazylią w MŚ siatkarzy, teraz jest podobnie, gdy Polacy przegrali z Niemcami w finale MŚ szczypiornistów. Jest jednak jedna duża różnica, Brazylia była zdecydowanie lepszym zespołem, Polacy nie mogli im dorównać, gdyby im się trafił dobry dzień, to może i by powalczyli, właśnie, gdyby...
Natomiast, jeśli chodzi o mecz w finale MŚ piłkarzy ręcznych, to tu moje zdanie jest odmienne. Owszem, Polacy częściowo przegrali ten mecz psychicznie, gdy mieli przewagę i mogli wyrównać to nagle się zablokowali. Być może zadecydowało też zmęczenie. Jednak wg mnie (i Francuzów też) sędziowie mieli znaczący wpływ na przebieg spotkania. Decyzje w najważniejszych momentach spotkania były wręcz absurdalne. Dwuminutowe kary dla naszych zawodników, gdy Polacy zaczęli grać, czy też karny i dwuminutowa kara za lekkie przewinienie, podczas gdy za "gorszy" faul Niemca mieliśmy rzut wolny.
Pewnie powiecie, że próbuję zwalić całą winę na sędziów, i że to umiejętności zawodników zadecydowały o wyniku spotkania, ale przecież wystarczy spojrzeć na niektóre spotkania i już widać znaczący wpływ sędziów na końcowy rezultat.
Dodam też, że najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, że Francuzi oskarżyli Niemców o to, że wpłynęli na sędziów półfinałowego meczu Francja - Niemcy, a finał Polska - Niemcy sędziowali... Francuzi.
Tyle ode mnie dywagacji na ten temat, gratuluję Polakom sukcesu i mam nadzieję, że to będzie początek kolejnych sukcesów w tej dyscyplinie.
|