DoF ciagle ma szanse na te wojne- jesli dobrze sie zabierze i wreszcie powroci do tego czego nauczyly nas 3 lata wojen i zacznie to konsekwetnie realizowac
tyle ze przestalem rozumiec intencje działan podejmowych wewnatrz gildi ostatnimi czasy
moje ostatnie 3 projekty (jeszcze przed rzezia na ankh) hegu odrzucil, strategie walki i jej wizje tez odrzucil, obecnie mam 2 pomysly rzeczy jakie mozna by jeszcze zrobic, ale 1 heg juz odrzucil a na 2 nigdy sie nie zgodzi.
i chyba stalem sie azuryjskim przezytkiem - jak stara dobra gwardia z moich mimo wszystko ulubionych czasów azury -jimmy, jackson, kristoff, wezzli, marcos, l4 linus, david, denis z ktorymi naprawde mozna bylo konie krasc i zaluje ze odeszli sprzedajac chary dupolizom wanted
pod naporem ostrej krytki jaka zarzucil mine dof (+ na dodatek paru spraw nie cierpiacych zwloki w rl + matura) robie sobie mala przerwe
-Z jednej strony zajecia w rl a z drugiej w zasadzie to lekko mam focha na pare rzeczy niczym 5 letni dzieciak - ale trudno tak czasem bywa
czekam na kolejny ruch dofu i kolejny ruch hega - zrobcie cos - azura w potrzebie
ps. dla moich mega fanów- kiedys jeszcze zobaczycie na ekranie "zółty outfit" a za chwile bialy napis na srodku ekranu
--
man in yellow - cors
Ostatnio edytowany przez Cors Ent - 08-02-2007 o 01:09.
|