Pierwsze walentynki, ktore obchodzilem, pamietam do dzisiaj ;) Kupilem swej sympatii zolwika za 2,50 i okolicznosciowa kartke, na ktorej napisalem wlasny wiersz. To bylo przezycie... zwlaszcza, ze mialem 10 lat. Przynajmniej jest co wspominac.
Swieto jak kazde inne okolicznosciowe, niech sobie bedzie. W koncu to tylko jeden dzien w roku.
|