Ja jak jeszcze mieszkalem w blokach, mialem jakies 12-13 lat, obudziłem sie wczesnym rankiem, odkrywam kołdre, a obok mnie lezy zdechly karaluch. Myslalem ze wyskocze przez okno

. Obecnie mieszkam w domku wolnostojacym na obrzezach miasta i nie mam karaluchow
