Zaloze sie o lootbag z 5 godzinnego hunta, ze taka historia byla juz tu opowiedziana. Wracam sobie z hunta na Foldzie, lotbag wazy ok 900, hoho bedzie kasa - mysle sobie. Fajnie bo akurat kumpel obiecal mi BS w ratach (najpierw 15K, a reszte w ratach). Donioslem lootbag do Ab. Fajnie teraz to wszystko sprzdam, bo przeciez ab jest najbezpieczniejszym miastem

i nic mi nie grozi i bedzie fajnie. Mam jeszcze prawie pelny plecaczek gfb i ogolnie jest rozowo. Do czasu. Wchodze do podziemi Ab zeby lootbag posprzedawac.
I tam jakis redskull (w dodatku polak

) prybuje mi lootbag zabrac. wyrwalem mu bez problemu. Z tym ze on w zamian poczestowal mnie SD.
Do konca dnia nie ruszylem tibii

.