10-02-2007, 22:22
|
#1731
|
Użytkownik Forum
Data dołączenia: 27 10 2006
Lokacja: Dębica
Posty: 114
Stan: Na Emeryturze
Świat: Nebula
|
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lovah
Na Aurei nigdy nie gralem wiec nie bardzo moglem mu lizac, chociaz fakt faktem jego szwedzki odbycik wyglada apetycznie, wiec moze w przyszlosci....
ROFL czy ja napisalem ze to co osiagnelo VU to slaby wynik albo cos? Napisalem tylko, ze bywalo roznie i expily obie strony, wiec konca wojny w najblizszym czasie moze nie byc, btw. mieliscie tego niby szpiega w ordo, wiec o kazdej akcji mogliscie wiedziec z uprzedzeniem.
Gdybym ja byl postawiony w sytuacji wojny, to wynik mojego expa, zalezalby od mojego czasu, sily i zaangazowania wroga, wyniku wojny.
btw. mam to traktować jako deklaracje czysto teoretycznej wojny? jestem hunted za to co pisalem mimo ze staralem sie byc obiektywny?
Aha i jest to koniec mojego pisania w tym temacie, probowalem sie dowiedziec tu kilku rzeczy, wyrazic swoja opinie (raczej nie drazniaca nikogo), chcialem przedstawic nowym graczom obraz nebuli, jej plusy i minusy. Ponadto chcialem to zrobic bez ukrywania nicku, co okazalo sie niezbyt niebezpieczne.
/Lovah, zabijcie mnie za poglady jak chcecie.
|
Wyrażanie swoich poglądów nie jest zbyt bezpieczne (zwłaszcza gdy grasz na nebuli). Prawda jest taka ze Vanum przegrało/przegrywa wojne przez to że chcieli expić, ale VU efektywnie to wykorzystywało. Jak skończyło się expienie Vanum widzimy w Fragach.
|
|
|