Cytuj:
Jak na razie ani razu nie zdarzyła mi się taka sytuacja. Poza tym w depo mam od prawie 5 miesięcy 3bp uhów, które kiedyś tam kupiłem. Do teraz sobie leżą i czekają na jakiegoś hunta.
|
No to zrob 10 bp uh i sie odezwij na trade. Zobaczysz ze od razu ktos sie zglosi. Jak moj kumpel masowo robi uhy (nie, nie to ze nie potrafi expic, po prostu znudzilo mu sie i gada przewaznie z kumplami na tibii) to sprzedaje przewaznie po 10-30 bp uhow naraz i nawet godziny nie musi czekac na kupca. Po prostu taka ilosc przyciagnie kazdego hlvla.
Cytuj:
Poza tym zawsze można bić dzikiego monka/ghoula. Takiego komfortu, jak z summonowanym nie mamy, ale na bezrybiu...
|
Dziki = 100% czasu gapienie w ekran.
Cytuj:
IMHO dużo prościej ubić takiego 50MS'a niż 50EK. Po prostu na 50EK musisz mieć trochę szczęścia i znaczny sdpower. Sprawa bardzo diametralnie zmienia się na non-pvp. Nierzadko zdarzało mi się, że ktoś próbował upieprzyć mojego, podówczas, 43ED w jakimś larva/rat or sth bombie. Na knighcie nie zdarzyło mi się to nigdy. Mimo wszystko wybór dobrego miejsca do afkowania (vide Port Hope) eliminuje możliwość zlurowania czegokolwiek.
|
Nie masz racji, wlasnie ze trudniej ubic ms/ed bo oni najczesciej sa przy kompie i maja juz hotkey nacelowany na sio/vite/uh/utamke a knighci myslą że jak maja duzo zycia to moga chodzic jak swiete krowy i coraz to spotykam knightow ktorym nie chce sie uhac nawet na deep yellow bo "szkoda kasy". Poza tym knighci trenują przewaznie na wpół afk wiec sprawa ulatwia sie diametralnie, wystarczy wykorzystac te 10-15 sekund kiedy on odejdzie od kompa i srutututu.
