Nie pocieszyłeś mnie tą odpowiedzią

Ale dzięki, chciałem, by było szczerze. Czy Waszym zdaniem (zakładając, że mam keyloggera, ale wątpię, całą sytuacja była jakieś 2 - 3 tygodnie temu i nic się nie wydarzyło niemiłego) pomoże, jeżeli:
a) Zainstaluję sobie Firewalla (Kerio, jeżeli to ma jakieś znaczenie)
b) Zmienię hasło w postaci
Myślę, że to powinno pomóc, ale głowy nie dam. Bo gdybym nawet miał tego keyloggera i zainstalował firewalla, to nie powędruje on do tego hackera, bo firewall zablokuje. Z tego, co ewentualnie do niego doszło też by nie skorzystał, bo zmienię hasło. Czy moje rozumowanie jest słuszne? A może po prostu jest jakiś sposób na wykrycie i zniszczenie keyloggera? Z góry dziękuję za pomoc. Zresztą to jest asekuracyjnie, bo myślę, że gdyby chciał mnie schakować, to by to zrobił już dawno. Ale ostrożności nigdy za wiele
