Ja zapalam świeczki na grobach przeważnie raz na 2 tyodnie. To jest jakby ustalona częstotliwość. Mówić sympatii "kocham cię" powinno się codziennie, tak jak co 2 tygodnie zapalić świeczkę. Ale wiem o co Ci mniejwięcej chodzi.
Walentynki jakoś uszłyby w tłumie, gdyby nie to, że zostały stworzone nie przez zakochanych ani dla zakochanych, lecz przez przez buissnessman'ów dla pieniędzy.
Kolejnym "przeciw" jest to, że ten dzień dobija niejednego samotnego. Mnie nie, jeszcze jakoś nie czuję potrzeby bliższego związku, ale jak widzę nawalonych kawalerów w barach mlecznych 14 lutego...
|