Nie wiem czy jestescie wszyscy pewni tego, co tu piszecie.
Skonczcie wreszcie obrazac tych Polakow, ktorzy wola byc po tamtej stronie.
To jest ich decyzja. Przeciez kazdy normalny czlowiek nie bedzie sie przejmowal obrazliwymi przezwiskami w wirtualnym swiecie.
Rumcio , Catrishia, Kejisey, Anevarix - Skopo,Dejwidek,Babol,Parencikos
To sie tyczy Was wszystkich. Jedni wola miec "latwe" zycie, drudzy boja sie tego "trudniejszego". A to przeciez tylko smieszna gra, na dodatek nie 3d.
Szwedzi sa w tym lepsi, bo wiecej cash maja w rl, bo mniej przejmuja sie tym, ze padna raz. Polak expiac liczy lvl, liczy erig,net, liczy rankingi. Szwed gra forfun i potem to widac. Bo dla niego odrobienie lvl to tylko smieszne bicie dragow lub tomby z gfb(jak to ostatnio robili camuh,lutore)
Polacy llicza ile ich char jest teraz wart, padnie to straci blessy(nie daj Boze AOL). A powinni pomyslec o tym co wazniejsze. 1,2 gora 3 lvl down i czuc, ze robi sie cos dla dobra sprawy. Czy moze zachowac swoj lvl, powiekszyc go o kilka,kilkanascie poziomow, ale widziec jak kazdy ma mu to za zle.
Za duzo wysluchiwalem od poprzedniej wojny, ze new owner Botliny to noob, placil i pada. Boi sie walczyc. Tu owner nie ma teraz znaczenia, znaczenie ma to, ze czuje sie w pewien sposob dumny, ze wszyscy POLACY z Legendary Souls ciesza sie, ze razem cos mozemy zrobic. Ciesza sie, ze jestem z nimi. Nie ciesza sie czyjas smiercia,czyims hackiem jak to ma miejsce w HWL.
Trzeba wiedziec i rozumiec, ze ten swiat, a swiat w ktorym wklikuje klawisze to cos zupelnie innego. Mam nadzieje, ze nikt nie zacznie mnie jechac, ze teraz kozacze, ze teraz czuje sie jakbym byl Bogiem. To nie prawda,po prostu czuje, ze to co robie, jest dobre.
Cya
Cya HWL
