Tylko mi nie mów Instynkt, że się przejmujesz.
Jak na mój gust Sunrise próbuje wciąż pozostać, tym razem nie najwyższo-lvlowym graczem, lecz widząc, że ta pozycja przecieka mu między palcami - próbuje zrobić wokół siebie taką otoczkę tajemniczości, czy wręcz doskonałości. Ta koncepcja poniekąd zmusza go do wyszukiwania i węszenia tam, gdzie nie powinien. Wierzę, że on sam nie chce, żeby ktoś został niewinnie osądzony i nie daj Boże skazany. Jednak chęć ciągłego bycia Guru, zaryzykuje stwierdzenie, przyćmiewa mu umysł.
Swojego czasu nadarzyła się okazja rozmowy z nim. Twoje share acc, mój bot, inne. Po usłyszeniu tego doszedłem do wniosku, że nasza dalsza rozmowa nie ma sensu, odniosłem wrażenie, ze rozmawiam z "fri items" posadzonymi za sterami maszyny na 100 lvlu. On mówi o questach, o ich odkrywaniu? Hipokryta! Wyżalanie się.
Zejście ze sceny Rookgaardu po tylu latach to doskonały ruch, zapewniający mu kolejne rzesze fanów i wręcz nieśmiertelność. Swoje rozmowy z innymi ludźmi prowadzi w taki sposób, że osobie z nim rozmawiającej nawet przez myśl nie przejdzie, że on też mógł botować czy sharować. W końcu to 100 lvl, na Rooku!
Tak czy siak rozumiem jego zachowanie, choć ja bym tak nie postępował. Na mówienie, ze nie szanujesz go jako człowieka, jest wedle mnie za wcześnie, a na wysunięcie takiej tezy potrzeba by długich rozmów i rozważań wszystkich jego poczynań.
Tak na koniec pragnę dodać, że sam Sunrise nie pojawiał się na żadnych forach, w każdym razie nie pod swoją tibijską tożsamością. Nie paplał, nie chwalił się swoimi osiągnięciami, nie rzucał zdjęciami na lewo i prawo.
Może warto wziąć jakiś przykład po tym człowieku?
__________________
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
William Shakespeare
Ostatnio edytowany przez Vantage - 18-02-2007 o 21:26.
|