@up,
Domniemanie niewinności to już inna kwestia. Jeśli firma udowodniłaby, że podziękowania wpłynęły na il. sprzedanych egzemplarzy to automatycznie autor książki MUSIAŁBY mieć coś na swoją obronę. Uwierz mi, że biegły sądowy to najmniej wiarygodna osoba, która mogłaby stwierdzić, czy wspomniane wyżej podziękowania przełożyły się na zysk. Duże firmy praktycznie zawsze potrafią przekonać biegłego do opowiedzenia się za ich stroną.
PS. Nie płakałem, to było zwykłe stwierdzenie.
Ostatnio edytowany przez Korektor - 20-02-2007 o 19:46.
|