Muah
Moje pierwsze dni w Tibii i na Mainie, expiłem na evul monsterach: Goblinach
i Postanowawiłem, że wejdę na samą góre i patrze stoi kolo, no to ja do niego Siemka (jak na newbie przystało) a on mnie zabił ;/, postanowiłem, że pujdę zapytać się go czemu to zrobił, no to weszłem i pisze "Dlaczego mnie zabiłeś?" (a w tedy pisałem strasznie wolno) i kiedy nacisnełem enter i spojżałem na ekran zauważyłem, iż znów zostałem zabity, no to dałem sobie spokój i więcej tam nie poszłem.Potem na tibia.pl oglądałem sobie Potworki i skapnełem się, że ten mój "koleżka" to potwór xD (czyli Hunter xd)
A nie dawno widziałem jak jakiś noobek pisał na trade
Noobek [11]:na wzgorzu jest pk ale musimy isc tam wszyscy zeby go pokonac poniewaz jest on bardzo silny !!
Odrazu sobie przypomniałem moją historię
Jeszcze kiedy indziej byłem z 2 kumplami na "cyckach", a że była to starsza tibia to bodajże 11 druid mógł robić uh'y, i hmm'y też w okolicach tego levela (w tedy można było pozwolić sobie na expienie z hmm'ami).Tak wyglądało położenie run w moim Bp
HMM,HMM,UH,HMM,HMM,HMM,UH,UH
No i jak oczywiście się domyślacie kiedy Hmm'y się zkończyły, uleczyłem Cyklopa xD kumple mieli ze mnie polewke przez całe wakacje xD
Było jeszce wiele zabawnych rzeczy na początku mojego "tibijskiego życia"
