I tak wszyscy umrzemy ;p
Co do meteorytu:
2km w średnicy to jednak nie mało. Wystaczyłby 200 m żeby zniszczyć np. Polskę. Wszystko zależy również od szybkości meteorytu oraz co najważniejsze, kąta wejścia w atmosferę. Po za tym technologia jest na tyle rozwinięta, że będziemy potrafić umieć w jakiś sposób zmienić trajektorie meteorytu. Może być to silnik, jakiś potężny magnes. Niedawno był program na National Geografics przedstawiający jak można to zrobić przy użyciu energii słonecznej.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lord Karrak
na miliardy mniejszych pędzących w kierunku ziemi
|
Które spaliły by się w atmosferze. Widzę, żę się filmów naoglądałeś.