[viper555]

wiem że robie offtopic ale niemoge się powstrzyma jak patrze co te noobki na 3 stronie piszą

powiem wam że miałem ostatnio taka sytuacje ze siedzialem sobie na beho przed bk i wpadl po mnie 54 ms ja 52 pal i zaczol mnie na*******ac niemogl zrobic zbytnio fe bo ja zeszlem se na dol tam jak sie idzie na bk wiec puki by zeszedl zrobil fe to ja juz na gorze no wiec na*******al mnie z sd ew + rozdzka... i co mi zrobił... nic!!! ja se spokojnie ucieklem stamtad do ab i nie mowcie mi ze ten sorc byl noob bo niezle mnie na*******al ale to jest NIEMOZLIWE zabic solo 54 masterem 52 palka jezeli palek umie grac i ma runki na obrone i niema laga kicka... poprostu zjezdzal mnie do 260 hp okolo z rozdzki i ew albo sd i tez inne kombinacje tylko ja se szybko obliczylem za ile max moze walnac i wtedy jak hp schodzilo ponizej 260-270 hp to vita szla...
w efekcie mu poszlo 6 sd i bp many a mi hmm 8 manasow i 4 min life ringa...
i niemowcie mi ze SORC jest taki potezny ze poprostu wpada na ekran wali z ew po 500303034 i lipa bo tak niejest poprostu trzeba sie umiec dobrze bronic owszem moglem pasc jedynie wtedy gdy on by sie pojawil na ekranie a ja bym byl afk lub bym mial ponizej 260 hp albo zrobil fe...a co do lania palem sorca to nie jest wcale powiedziane ze niemozna go zabic jezeli sorc niezwieje poza ekran na granie to ma lipe bo nieuniesie tyle co ja pokonczy mu sie all i wtedy ja se go spokojnie z bolts dojade + sd 3 trzeba miec tez refleks ja juz sie tak nauczylem ze nawet jak mi wyskakuje 83 Matser a mialem taki przypadek i mi z ue walnol to ja automatycznie vita a on juz 2 ue nie walnie wiec dalej to on mi moze... TYLE CO MAM DO POWIEDZENIA