Co myślicie o moim pewnym pomyśl:
Pacci mogłyby koło swoich posiadłości

zrobić sobie pole. Tzn. byłby kawałek ziemi, który trzeba by było zorać specjalnym przyrządem, zasiać coś, podlewać itp., a po jakimś czasie mogliby zebrać jakieś jedzenia (ziemniaki, buraki czy coś takiego)
